Wyrównanie zarobków kobiet i mężczyzn to cel, do którego główne organy i instytucje Unii Europejskiej dążą od lat. Wciąż jednak panie zarabiają średnio o kilkanaście procent mniej niż panowie. Oczywiście – w różnych krajach i na różnych stanowiskach wygląda to inaczej. Z roku na rok sytuacja ta się wyrównuje, a liczba Europejek aktywnych zawodowo wzrasta. Jeśli chodzi o wykształcenie, to panie już kilka lat temu przegoniły mężczyzn, stanowiąc w 2010 roku 60 % absolwentów uczelni wyższych.
Chociaż kobiety wciąż rzadziej zajmują stanowiska kierownicze niż mężczyźni, a wskaźnik ich zatrudnienia dalej nie dogania panów, to są branże, gdzie od lat niezmiennie królują właśnie pracownice – jedną z nich są kadry i płace, a bardziej współcześnie mówiąc: HR.
Powodem, dla którego wśród zatrudnionych w podobnych działach przeważają panie, może być przede wszystkim szereg stereotypowo „damskich” cech, jakie wydają się być niezbędne przy pracy w kadrach. To przede wszystkim umiejętność wykonywania kilku czynności jednocześnie, budowania i podtrzymywania relacji, ale też empatia i asertywność. Te cechy przydatne są podczas prowadzenia procesów rekrutacyjnych czy rozwiązywania konfliktów między współpracownikami, jednak praca w kadrach to także sterta dokumentów do wypełnienia – urlopy, wynagrodzenia, zwolnienia… tu również niezbędne wydają się być skrupulatność i podzielność uwagi, którymi częściej mogą pochwalić się panie niż panowie. Dlatego HR stawia na kobiety, a one wybierają tę drogę kariery, uznając ją za atrakcyjną nie tylko pod względem wykonywanych obowiązków, ale też zarobków. W ostatnich latach wynagrodzenia w branży HR w naszym kraju znacznie się poprawiły. W roku 2010 wzrost ten wynosił ponad 10 % w porównaniu z poprzednim rokiem, a średnie wynagrodzenie zasadnicze dla specjalistów HR wynosiło 5500 złotych.
Innym czynnikiem, który sprawia, że branżą HR rządzą kobiety, jest wybierany przez nich profil kształcenia. Panie znaczniej rzadziej niż mężczyźni decydują się na studia techniczne czy informatyczne. Wchodząc na rynek pracy z tzw. miękkim wykształceniem (np. po studiach z psychologii), często odnajdują swoje miejsce właśnie w działach związanych z zatrudnieniem i kadrami, podczas gdy panowie celują w firmy związane z nowymi technologiami, IT czy budownictwem.
Z badań wynika, że stosunek kobiet do mężczyzn w branży HR to nawet 70 do 30. Kolejnym powodem tej przewagi pań mogą być również… stereotypy. Jeśli od lat kadry kojarzą się właśnie z kobietami, to przedsiębiorca, licząc na specjalistę w branży, wyobraża sobie na tym stanowisku właśnie osobę płci żeńskiej. Mężczyzna może mu po prostu „nie pasować” do zespołu, bo przecież „w kadrach dominują panie”.
W ostatnich latach mocno zmienił się zakres działalności pionów HR. Rolą pracowników jest nie tylko rozliczanie urlopów, ale wymaga się od nich również kreatywności, pomysłowości i aktywnego zaangażowania w rozwój firmy. HR-owcy organizują szkolenia i motywują pracowników, przyczyniając się tym samym do zysku przedsiębiorstwa. Zakres działalności branży znacznie się zmienił, ale tendencja zatrudniania w kadrach głównie kobiet – wciąż pozostaje niezmienna.